Mały Oliwer nie żyje...Czy to błąd lekarza przyczynił się do tego? - Forum

Coraz więcej takich przypadków To ignorancja lekarzy i pewność siebie

Zawsze czekają na ostatni moment! Moja Natalia też urodziła się przez cesarskie cięcie 13 dni po terminie!

Na wypisie ze szpitala już miałyśmy napisane: niewydolność łożyska!

Biedni rodzice

Ależ tak kobieta miała badania lekarskie, które sugerowały aby wykonać cesarkę!!!! Dlaczego lekarz nie zrobił tego, co do niego należało.....!!!!

Mój Patryk był też do cesarki i to przez lekarza dzieciak chory Jak go widzę na ulicy to działa na mnie jak płachta na byka Raz go chwyciłam, ale było za dużo ludzi Pracuje nadal i krzywdzi dzieci i rodziców

Podobna sytuacja była z synową, jak rodziła Ziemusia, powinna była mieć cesarkę a nie rodzic naturalnie. Syn mówi teraz, że do takiej sytuacji tym razem nie dopuści. Za dużo przeżył przy porodzie Ziemusia i synowa była w bardzo poważnym stanie...

Bo teraz lekarze chcą żeby było więcej porodów siłami natury a nie przez cesarskie cięcie.

Gdyby lekarze wykonali u mnie cc,Marika dzisiaj byłaby zdrową dziewczynką.

Lekarze są bezkarni!!!! Oby ten lekarz został ukarany, jeśli zawinił!!!!!! Biedni rodzice tego maluszka...A przecież żeby komuś chciało si,ę ruszyć , to dziecko mogłoby zyć!!!

U nas jest straszne cisnienie na porody silami natury. 

O tak... jak słychać z każdej strony...

Ja też powinnam mieć cesarke. Miałam zatrucie ciązowe, nadciśnienie, białko w moczu i wiele,wiele inych rzeczy. Dpo tego odbrócony był twarzyczka. Woleli mi go recznie obracać a na cesarkę nie dac. Mój synuś urodził sie w ostatniej chwili.. Oni wszyscy sa bezkarni!!

Nie jestem zwolennikiem cesarki na tzw. zyczenie, ale tez nie jestem za tym, zeby na sile przeciagac czas pobytu dziecka w brzuszku, gdy istnieje niebezpieczenstwo jakiegos urazu- czy nawet smierci!

Trzeba do wszystkiego podchodzic z umierem, a tak tragedia za tragedia!

jest u nas jeden szpital gdzie też tak czekają na ostatnią chwilę, robią wszystko aby nie zrobić cesarki. Dlatego ja rodziłam może i w brzydszym szpitalu, starszym itp., ale po dwóch kroplówkach z oksytocyną lekarz zaglądał do mojej sali i pytał połoznej czy cesarki nie robimy i mówił, żeby nie przeciągać.

A to jak czytam to zastanawiam się czy Ci leakrze nie mają sumienia....

Chyba nie mają...Przecież wiedzą, czym takie czekanie moze sie skończyć..I w tym wypadku właśnie się skończyło...

mi się to nie mieści w głowie, nie potrafię zrozumieć...

Ja również nie potrafię..Dziś rozmyślałam nad tym...Lenistwo lekarza opętało, że nie chciało mu sie zabiegu robić, czy co? Na co czekał, skoro były wskazania od lekarza prowadzącego do cesarki..na co czekał, na co liczył???

nie chcę oskarżać ale czuję, że liczył na kopertę....

U mnie dopiero po 3 kroplówkach (wywołaniach) zdecydowano o cesarce.... W ostatniej chwili...

Teraz w lutym lekarz mówi, że nie widzi na razie przeciwskazań do sn...hm... No jak tak długo będą przeciągać jak z pierwszym dzieckiem- oby wszystko dobrze było

może wybierz inny szpital...gdyby ktoś narażał życie moje i dziecka podczas porodu to nie wiem czy bym rodziła w tym samym szpitalu, no chyba że nie masz wyjscia.

Wiesz nie wspominam całej tej historii jako traumatyczną, bądź całkiem złą. Widocznie tak musi być, bo nie jest to tylko mój odosobniony przypadek. Dużo mam rodzi dzieci po terminie.

Tylko tak się zastanawiam, że w tamtym czasie, jeszcze dwa lata temu nie byłam świadoma tylu zarożeń pomimo czytania różnorodnych artykułów lub gazet mamowych na tematy ciążowe. Teraz będę po prostu świadoma swoich praw. 

Jest sporo szpitali w województwie warmińsko- mazurskim, w których mogłabym rodzić. Tylko, że (paradoks) większośc kobiet z Braniwa, Lidzbarka Warm, Giżycka a nawet z Węgorzewa (miejscowośc oddalona o 100 km) przyjeżdża rodzić do Bartoszyc. Z kolei mogłabym wybrać Olsztyn- ale Olsztyn znów nawalił jak widać po historii Oliwera. I weź tu bądź mądry...

W przypadku mojego dziecka też nikomu się nie spieszyło, a tydzień prób, już po terminie porodu, ale za mało wtedy wiedziałam, żeby o siebie zawalczyć, więc zdawałam się na lekarzy!

Rodziła w tym samym czasie młodziutka, drobniutka 16 latka, której także mimo braku postępu porodu nie chcieli zrobić cesarki i to ewidentnie na  zasadzie kary! Skoro taka wiedziała jak zrobić dziecko niech teraz pocierpi, a ja miałam łzy w oczach patrząc na Nią!