JustynaM02 (2012-03-05 14:21:31)
tasieq (2012-03-05 13:00:47)
Trochę mam wrażenie, że pisze sama do siebie.
Byłam dziś na badaniach przed środową wizytą u lekarza, odebrałam wyniki testu PAPP-A, które kompletnie nic mi nie mówię i metalowirusa. Okazuje się, że nie mam ale przeszłam, trochę się zaniepokoiłam bo wyczytałam gdzieś, że to nie osnacza odporności tylko uśpienie choroby. Poczekam na lekarza może powie coś więcej. Potem u położnej po cytologie, do peczenia i poprawy wyniki, jakiś stan zapalny. Ech... Ale tak natrułam o swoich hmm przewraźliwieniach położnej, że dla wpokoju zrobiła mi sezybkie usg dla mojego spokoju. Maluszek szaleje a ja znów jestem mega happy!!!
A co to jest ten test PAPP-A, metalowirusa też nie miałam. Fajnie że ty chodzisz do położnej i ona robi ci USG. Ja za to cudo słono płacę i wszystko wykonują lekarze.
Tak jakoś fajnie mi wyszło tu z położną w przychodni. Ide bez rejestracji, zawsze na wszystkie pytania mi odpowie. Generalnie też chodzę prywatnie, tylko muszę dojeżdzać, więc np na cytologię idę tu żeby nie tracić czasu. To USG takie, że nic nie widać, jakaś plamka, ale rusza się, położna widzi tam serducho i ja jestem spokojna, że wszystko jest ok.
Test PAPP-A to uzupełnienie czy część badań prenatalnych, robi się go pod kątem m.in. zespołu downa, badanie prywatne i kosztowne (bezpłatne pow. 3 roku życia i dla kobiet z ryzykiem). Ja na szczęście mam to w pakiecie, dlatego poszalałam.
Sorki, literówka, dokładnie jest to badanie na cytomegalowirusa (CMV). Badanie nie jest obowiązkowe. Ja się nasłuchałam na ten temat i wolałam zrobić, lekarka nie robiła mi problemu ze skierowaniem. Generalnie lekarze prywatni nie robią z tym problemu :) Mi to wszystko pakiet pokrywa więc nie patrzę i szaleje...