Kiedyś babcie smażyły wnukom konfitury, robiły na drutach czapki i szaliki, a dziadkowie opowiadali o dawnych czasach. Każdy z nas chyba pamięta zapach ciasta u babci i słuchanie opowieści dziadka przy kubku gorącego mleka...
A jak dziś, w drugiej dekadzie XXI wieku dziadkowie zajmują się wnukami? Czy poszli z duchem czasu i starają się nadążyć za młodymi, czy nie chcą za wszelką cenę "być młodzi" i zajmują się wnukami bez używania ipadów, smartphonów, etc.?