Usłyszałam ostatnio o Pannie Młodej, która zdecydowała się na wystąpienie na swoim ślubie i weselu w dwóch sukniach ślubnych. Co sądzicie o takim pomyśle? Może to będzie... nowa moda?
5 kwietnia 2011 14:04 | ID: 479052
Tylko skąd pieniądze wziąść na dwie:)
Teraz ludzie nie mają na zrobienie wesela, a Panny Młode czasami na jedna wymarzoną muszą długo zbierać.
No ale jak ktoś cierpi na nadmiar gotówki to czemu nie ??:)
5 kwietnia 2011 14:09 | ID: 479055
Słyszałam o przebieraniu się Panny Młodej w 2 suknię ale już nie ślubną;)
5 kwietnia 2011 14:12 | ID: 479057
tez słyszałam jedna na ślub inna na wesele . czemu nie jak ma sie tyle pieniedzy i chęci i wogóle :>
5 kwietnia 2011 15:00 | ID: 479080
Kochane dziewczynki. to nic nowego . W czasach gdy ja brałam ślub (a był to cywilny i kościelny), obowiązywały dwie suknie. A trzecia po oczepinach. ta już była bardziej "cywilna".
5 kwietnia 2011 15:04 | ID: 479085
Panna młoda zawsze modna
Kochane dziewczynki. to nic nowego . W czasach gdy ja brałam ślub (a był to cywilny i kościelny), obowiązywały dwie suknie. A trzecia po oczepinach. ta już była bardziej "cywilna".
5 kwietnia 2011 15:07 | ID: 479086
Kochane dziewczynki. to nic nowego . W czasach gdy ja brałam ślub (a był to cywilny i kościelny), obowiązywały dwie suknie. A trzecia po oczepinach. ta już była bardziej "cywilna".
...potwierdzam Wandziu - nie mieliśmy pieniążków, ale suknie były dwie...
na cywilnym i na kościelnym, a po oczepinach też przebierałam się...
za to nie było setki gości, a jedynie bliska rodzinka.../ coś za coś /...
5 kwietnia 2011 15:08 | ID: 479087
czesto tak jest. Dziewczyny wypożyczają suknie a pożniej po ceremoni przebieraja się w "tańszą" sukienke już taką luźniejszą ale stosowną do okazji.
5 kwietnia 2011 15:57 | ID: 479120
Rozumiem jakby wesele było 2-dniowe to raczej sama bym chciała mieć drugą sukienkę na ten drugi dzień , ale na wesele 1-dniowe to chyba lekka przesada, ale jak kogos na to stać to nawet niech ma 3;)
5 kwietnia 2011 16:16 | ID: 479130
Kochane dziewczynki. to nic nowego . W czasach gdy ja brałam ślub (a był to cywilny i kościelny), obowiązywały dwie suknie. A trzecia po oczepinach. ta już była bardziej "cywilna".
...potwierdzam Wandziu - nie mieliśmy pieniążków, ale suknie były dwie...
na cywilnym i na kościelnym, a po oczepinach też przebierałam się...
za to nie było setki gości, a jedynie bliska rodzinka.../ coś za coś /...
moi rodzice też mieli oddzielnie ślub cywilny i Kościelny, ale w sukni mama wystapiła na Kościelnym, na cywilny miala garsonkę , anie drugą białą suknię, zresztą śluby te odbywały się w innym dniu
5 kwietnia 2011 16:52 | ID: 479145
Kochane dziewczynki. to nic nowego . W czasach gdy ja brałam ślub (a był to cywilny i kościelny), obowiązywały dwie suknie. A trzecia po oczepinach. ta już była bardziej "cywilna".
...potwierdzam Wandziu - nie mieliśmy pieniążków, ale suknie były dwie...
na cywilnym i na kościelnym, a po oczepinach też przebierałam się...
za to nie było setki gości, a jedynie bliska rodzinka.../ coś za coś /...
moi rodzice też mieli oddzielnie ślub cywilny i Kościelny, ale w sukni mama wystapiła na Kościelnym, na cywilny miala garsonkę , anie drugą białą suknię, zresztą śluby te odbywały się w innym dniu
A kto tu mówi o drugiej białej sukni. Na cywilnym była inna, w moim przypadku dwuczęściowa szafirowa a na kościelnym też dwuczęściowa błękitna z ręcznie haftowanymi motywami kwiatków.
5 kwietnia 2011 17:50 | ID: 479190
Kochane dziewczynki. to nic nowego . W czasach gdy ja brałam ślub (a był to cywilny i kościelny), obowiązywały dwie suknie. A trzecia po oczepinach. ta już była bardziej "cywilna".
Dokładnie - ja też się z tym spotkałam. Ale sama nie miałam ochoty sie przebierać :)
5 kwietnia 2011 21:22 | ID: 479415
Ja miałam jedną garsonkę na ślub cywilny i białą sukienkę na kościelny.
5 kwietnia 2011 21:28 | ID: 479426
ja miałam jedną sukienkę...i tak się zbieram...zbieram i zebrać się nie mogę ..żeby ją sprzedać...
5 kwietnia 2011 21:40 | ID: 479450
Słyszałam o przebieraniu się Panny Młodej w 2 suknię ale już nie ślubną;)
kiedyś często po polnocy panny mlode zmienialy suknię na coś wieczorowego ja swoją chcialam się na cieszyć do samego rana. Ta biala powinna być jedyna, ale czasem ludziom się w głowkach przewraca.
6 kwietnia 2011 08:37 | ID: 479638
wszystko zależy od zasobności portfela panny młodej..jeśli ją stać na zmianę sukni to czemu nie..!
6 kwietnia 2011 10:19 | ID: 479776
kiedyś był ślub cywilny i kościelny i na te 2 uroczystości większość pań wkładała 2 rożne kreacje
6 kwietnia 2011 11:20 | ID: 479861
Moja znajoma brała 2 śluby...1 cywilny w Las Vegas i 2 Kościelny pod Olsztynem i również miała 2 suknie ślubne. Do Las Vegas oczywiście kruciutką koronkową ale białą a do kościelnego długą również z koronki ale w stylu balowym. To dopiero szał.....dodam że ślub odbył się w tamtym roku :)
6 kwietnia 2011 11:27 | ID: 479867
Kochane dziewczynki. to nic nowego . W czasach gdy ja brałam ślub (a był to cywilny i kościelny), obowiązywały dwie suknie. A trzecia po oczepinach. ta już była bardziej "cywilna".
...potwierdzam Wandziu - nie mieliśmy pieniążków, ale suknie były dwie...
na cywilnym i na kościelnym, a po oczepinach też przebierałam się...
za to nie było setki gości, a jedynie bliska rodzinka.../ coś za coś /...
moi rodzice też mieli oddzielnie ślub cywilny i Kościelny, ale w sukni mama wystapiła na Kościelnym, na cywilny miala garsonkę , anie drugą białą suknię, zresztą śluby te odbywały się w innym dniu
...Anetko, nasze dwa ślubu odbywały się też w innych dniach...
nie miałam dwu sukien długich, białych...na cywinym byłam w takiej za kolanka z niebieskiej koronki, z leciutko liliowym podbiciem...
7 kwietnia 2011 06:41 | ID: 480929
Ok Ok dopiero teraz wątek się dla mnie sprecyzował, po przeczytaniu treści wątku zrozumiałam że chodzi o dwie ślube= baiałe suknie , teraz po dodaniu wstepu do artykułu widzę już, że chodzi jednak po prostu o drugą suknię do przebrania i to z kolei znany mi "zabieg"
co prawda nie brałam jeszcze ślubu i nie wiem czy to kiedykolwiek nastąpi :) , wiem za to że chciałabym cieszyć się suknią całą noc, w końcu zakłada się ją raz w życiu
7 kwietnia 2011 11:04 | ID: 481172
(...) wiem za to że chciałabym cieszyć się suknią całą noc, w końcu zakłada się ją raz w życiu
ja miałam super sukienkę, bardzo wygodną i lekką. gdy ją zdejmowałam to było mi trochę żal ze już po wszystkim, ze już jej nie założę i muszę ją oddać. myślę ze gdybym miała dwie to raczej nie chciałoby mi się przebierać w ciągu wesela :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.