24 maja 2011 13:13 | ID: 535683
Masz rację Skorpionie! Bo jest stadko i jest statek. Brzmi podobnie a jednak jest to zupełnie co innego. Tak tez odebrała "ustatkowanie się " Castilla.
24 maja 2011 13:18 | ID: 535686
Masz rację Skorpionie! Bo jest stadko i jest statek. Brzmi podobnie a jednak jest to zupełnie co innego. Tak tez odebrała "ustatkowanie się " Castilla.
Tak Duniu pobawiłam się "grą słów", bo dziwnym trafem to ustatkowanie jest przez "t", a nie jak tworzenie stada, czyli powinno jakoś być: USTADKOWANIE, czy jakoś tak..?
24 maja 2011 14:01 | ID: 535781
No to jedziemy dalej (skoro tak chcecie) .
Co jest "ustatkowanim się" : pozycja? , może majątek jaki gromadzimy przez całe życie (jeśli tak?- to ile tego miałoby być)
Jeśli ustatkowanie (stadne- związek) to jaki (pomijając nawet orientację seksualną) bo związek to "partnerstwo " i tutaj wszyscy chyba jesteśmy zgodni . No więc niby jak to miałoby wyglądać 2-dwoje , może 3-troje , a może 6-ka dzieci (kaszojadów) - a..... może więcej . i to niby uważacie za ustatkowanie się?m No to ja gratuluję . (pieluch, przedszkola, szkoły ...i tych wszystkich wydatków przez najbliższe....aż do starości lat i tę pogoń za wszystkim ktoś uważa za "ustatkowanie się"?? Chyba żartujecie ? :)
24 maja 2011 14:02 | ID: 535783
Moim zdaniem to sprawa indywidualna, jedni uważają że to 25 lat, inni 35.
24 maja 2011 14:06 | ID: 535790
Wieku to raczej nie ma. Wydaje mi sie,ze trzeba byc na to psychicznie tez gotowym,bo to jednak juz jakis obowiazek miec swoj kat itd.
No ale tez jakis dochod trzeba miec,zeby sie utrzymac.
24 maja 2011 14:08 | ID: 535793
Moim zdaniem to sprawa indywidualna, jedni uważają że to 25 lat, inni 35.
Jasne, zgadzam sie, nie ma idealnego wieku.
Są tacy, co lubia sie bawić i korzystać z uroków życia i robią to nawet do 40., a są tacy co po 20. juz się wyszumieli:)
I to jest ok. Jesteśmy różni.
24 maja 2011 14:12 | ID: 535806
Moim zdaniem to sprawa indywidualna, jedni uważają że to 25 lat, inni 35.
Widzę że poprzez "ustatkowanie się" (chyba) uważasz to że osiągając wiek (lat) 25-35 jest się "ustatkowany " bo"
1.Jest się już w związku( takim czy innym) i nie myśli się o zdradzie - czyli "skokach w bok" .
2. Nasz wiek sprawił że weszliśmy w... następną fazę (przekwitanie)
Jakoś mnie to nie przekonuje..... ale ! każdy ma swoje zdanie :)
24 maja 2011 14:18 | ID: 535818
Moim zdaniem to sprawa indywidualna, jedni uważają że to 25 lat, inni 35.
Jasne, zgadzam sie, nie ma idealnego wieku.
Są tacy, co lubia sie bawić i korzystać z uroków życia i robią to nawet do 40., a są tacy co po 20. juz się wyszumieli:)
I to jest ok. Jesteśmy różni.
A gdzie czas na szaleńcze wycieczki w góry , czy spacery po nadmorskiej plaży , gdzie miejsce na wieczory (szaleńcze) przy ognisku. Smutne to trochę ! Że Wasze marzenia gasną tak szybko...
24 maja 2011 14:20 | ID: 535824
Moim zdaniem to sprawa indywidualna, jedni uważają że to 25 lat, inni 35.
Widzę że poprzez "ustatkowanie się" (chyba) uważasz to że osiągając wiek (lat) 25-35 jest się "ustatkowany " bo"
1.Jest się już w związku( takim czy innym) i nie myśli się o zdradzie - czyli "skokach w bok" .
2. Nasz wiek sprawił że weszliśmy w... następną fazę (przekwitanie)
Jakoś mnie to nie przekonuje..... ale ! każdy ma swoje zdanie :)
Każdy ma inne pojęcie ustatkowania izyje tak jak mu się to podoba.
25 maja 2011 09:27 | ID: 537015
Każdy ma inne pojęcie ustatkowania izyje tak jak mu się to podoba.
No mnie chyba nie "oskarżysz" o brak tolerancji. :) bo nie o to przecież w tym poście chodzi , ale o samą definicję "ustatkowania się".
25 maja 2011 09:35 | ID: 537025
Każdy ma inne pojęcie ustatkowania izyje tak jak mu się to podoba.
No mnie chyba nie "oskarżysz" o brak tolerancji. :) bo nie o to przecież w tym poście chodzi , ale o samą definicję "ustatkowania się".
Nikogo o nic nie oskarżam, wyrażam tylko swoją opinię.
25 maja 2011 09:38 | ID: 537030
Moim zdaniem to sprawa indywidualna, jedni uważają że to 25 lat, inni 35.
Jasne, zgadzam sie, nie ma idealnego wieku.
Są tacy, co lubia sie bawić i korzystać z uroków życia i robią to nawet do 40., a są tacy co po 20. juz się wyszumieli:)
I to jest ok. Jesteśmy różni.
A gdzie czas na szaleńcze wycieczki w góry , czy spacery po nadmorskiej plaży , gdzie miejsce na wieczory (szaleńcze) przy ognisku. Smutne to trochę ! Że Wasze marzenia gasną tak szybko...
Każdy jest inną osobą i ma inne marzenia. Dla jednych to dom na wsi, dla innych wycieczka w góry. Czasem marzeniem jest posiadać dzieci i mieć męża:) Każdy spełnia się, jak chce.
25 maja 2011 10:13 | ID: 537102
Uważam , że każdy wiek jest dobry . Lepiej późno niż wcale ...
26 maja 2011 16:14 | ID: 538940
Uważam , że każdy wiek jest dobry . Lepiej późno niż wcale ...
Hmm....Późno....A przecież ostrzega się młode dziewczyny, gdy partner jest starszy np 10 lat, że jest już "niereformowalny" i ma już swoje "kawalerskie" przyzwyczajenia...
Ja mam męża, będę miała dziecko i nie wiem, czy jestem "ustatkowana"Jaką miarą to mierzyć?
26 maja 2011 19:40 | ID: 539099
Znam mężczyznę 58-letniego. Ani "ustatkował" się ani"ustadkował". Całe swoje życie starał się podporządkować sobie żony matki i kochanki. Uważał, że cały czas będzie piękny a młode kobiety będą za nim szalały. A on będzie żył na ich rachunek. tak sobie szalał, szalał i wrócił do kraju "bosy i goły". I sam jak palec. teraz zwrócił się w stronę syna którego opuścił 33 lata temu. I co najśmieszniejsze dalej udaje mu się bajerowanie najbliższych i dalszych krewnych i znajomych. I mnie już nie dziwi co on opowiada. Dziwi mnie to, że inni mu wierzą. Tak więc w jego przypadku ustatkowanie będzie ciągnęło się w nieskonczoność.
26 maja 2011 22:11 | ID: 539459
Mnie czegoś brak - może właśnie tego ustatkowania.
27 lipca 2011 12:13 | ID: 598542
to chyba sprawa indywidualna. Ja skończyłam 18 lat jak zaczęłam się spotykać z moim obecnym mężem. Ślub wzięliśmy po 8 latach związku. Znam takich co mają po 30 lat i ślub biorą po roku spotykania się. Na to chyba wpływa wiele czynników.
27 lipca 2011 16:29 | ID: 598734
Hm... myślę, że ja w takim jestem - przełom 26/27 :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.