.....podczas nauki jazdy samochodem.
Miał ktoś z tym problem? Ja czasem myślę o tysiącu innych rzeczy na raz zamiast o włączeniu kierunkowskazu lub zmienie biegu... ale nie tylko!
2 grudnia 2011 15:09 | ID: 694729
Jakoś "za kierownicą" raczej jestem skoncentrowana na jeździe :)
2 grudnia 2011 15:17 | ID: 694731
Jakoś "za kierownicą" raczej jestem skoncentrowana na jeździe :)
A jakm było gdy uczyłaś się jezdzić... pamiętasz? Miewałaś załamki że Ci to nie idzie?
2 grudnia 2011 17:15 | ID: 694780
.....podczas nauki jazdy samochodem.
Miał ktoś z tym problem? Ja czasem myślę o tysiącu innych rzeczy na raz zamiast o włączeniu kierunkowskazu lub zmienie biegu... ale nie tylko!
Może lepiej nie rób tego prawka? Dla swojego i czyjegoś dobra.
Pełno takich "rozkojarzonych" na drogach widać. Kiedyś skończy się tragedią...
2 grudnia 2011 18:22 | ID: 694807
.....podczas nauki jazdy samochodem.
Miał ktoś z tym problem? Ja czasem myślę o tysiącu innych rzeczy na raz zamiast o włączeniu kierunkowskazu lub zmienie biegu... ale nie tylko!
Może lepiej nie rób tego prawka? Dla swojego i czyjegoś dobra.
Pełno takich "rozkojarzonych" na drogach widać. Kiedyś skończy się tragedią...
No wiesz! Aż tak zle to nie jest!!!
2 grudnia 2011 18:42 | ID: 694820
.....podczas nauki jazdy samochodem.
Miał ktoś z tym problem? Ja czasem myślę o tysiącu innych rzeczy na raz zamiast o włączeniu kierunkowskazu lub zmienie biegu... ale nie tylko!
Może lepiej nie rób tego prawka? Dla swojego i czyjegoś dobra.
Pełno takich "rozkojarzonych" na drogach widać. Kiedyś skończy się tragedią...
No wiesz! Aż tak zle to nie jest!!!
Może, nie wiem. Ale takich właśnie "rozkojarzonych kobiet" na drogach pełno i to zabawne nie jest.
2 grudnia 2011 18:43 | ID: 694821
.....podczas nauki jazdy samochodem.
Miał ktoś z tym problem? Ja czasem myślę o tysiącu innych rzeczy na raz zamiast o włączeniu kierunkowskazu lub zmienie biegu... ale nie tylko!
Może lepiej nie rób tego prawka? Dla swojego i czyjegoś dobra.
Pełno takich "rozkojarzonych" na drogach widać. Kiedyś skończy się tragedią...
No wiesz! Aż tak zle to nie jest!!!
Może, nie wiem. Ale takich właśnie "rozkojarzonych kobiet" na drogach pełno i to zabawne nie jest.
a facetow nie?:)
2 grudnia 2011 18:45 | ID: 694823
.....podczas nauki jazdy samochodem.
Miał ktoś z tym problem? Ja czasem myślę o tysiącu innych rzeczy na raz zamiast o włączeniu kierunkowskazu lub zmienie biegu... ale nie tylko!
Może lepiej nie rób tego prawka? Dla swojego i czyjegoś dobra.
Pełno takich "rozkojarzonych" na drogach widać. Kiedyś skończy się tragedią...
No wiesz! Aż tak zle to nie jest!!!
Może, nie wiem. Ale takich właśnie "rozkojarzonych kobiet" na drogach pełno i to zabawne nie jest.
a facetow nie?:)
Facetów nie - facet na drodze może być (i czesto bywa) brawurowy, ale nigdy rozkojarzony.
2 grudnia 2011 18:47 | ID: 694824
.....podczas nauki jazdy samochodem.
Miał ktoś z tym problem? Ja czasem myślę o tysiącu innych rzeczy na raz zamiast o włączeniu kierunkowskazu lub zmienie biegu... ale nie tylko!
Może lepiej nie rób tego prawka? Dla swojego i czyjegoś dobra.
Pełno takich "rozkojarzonych" na drogach widać. Kiedyś skończy się tragedią...
No wiesz! Aż tak zle to nie jest!!!
Może, nie wiem. Ale takich właśnie "rozkojarzonych kobiet" na drogach pełno i to zabawne nie jest.
a facetow nie?:)
Facetów nie - facet na drodze może być (i czesto bywa) brawurowy, ale nigdy rozkojarzony.
W zyciu sie nie zgodze:)
Cencik, Ty sie chcesz normalnie doigrac:D Juz drugi raz w tej samej kwestii :>
2 grudnia 2011 18:52 | ID: 694827
.....podczas nauki jazdy samochodem.
Miał ktoś z tym problem? Ja czasem myślę o tysiącu innych rzeczy na raz zamiast o włączeniu kierunkowskazu lub zmienie biegu... ale nie tylko!
Może lepiej nie rób tego prawka? Dla swojego i czyjegoś dobra.
Pełno takich "rozkojarzonych" na drogach widać. Kiedyś skończy się tragedią...
No wiesz! Aż tak zle to nie jest!!!
Może, nie wiem. Ale takich właśnie "rozkojarzonych kobiet" na drogach pełno i to zabawne nie jest.
Cent, nie tylko kobiet! Coś Ty się tak tych kobiet za kierownicą uczepił?:)
Nie ma rozkojarzonych facetów?
Mój maż osobiście zna pana, który sam jeździ całkiem nieźle, ale niech tylko ma pasażera, który go trochę zagada, a już zapomina o sprzęgle, kierunkowskazie i znakach...
2 grudnia 2011 19:01 | ID: 694830
Ja pytam poważnie a co poniektórzy obrażają kobiety. Nie potrafię zapamiętać podstawowych rzeczy a to przecież jest takie banalne, naprawdę nie wiem co jest ze mna?
2 grudnia 2011 19:34 | ID: 694848
o kierunkach i biegach raczej pamiętam, ale czasem mam problem z wrzuceniem piątki bo nam się zacina
2 grudnia 2011 19:55 | ID: 694880
Ja bylam skoncentrowan na jezdzie. Po prostu wsiadalam( na kursie)/wsiadam do samochodu i wlaczalam(na kursie)/wlaczam myslenie za mnie i za innych kierowcow-tzw. zasada ograniczonego zaufania.
Jak jade to skupiam sie na jezdzie a nie na tym,co mam kupic czy jak rozwiazac swoje problemy. Skupiam sie, ze mam zachowac ostroznosc,patrzec co sie dzieje na drodze i myslec o tym, by nie stworzyc zagrozenia na drodze. Ja po prostu nauczylam sie wylaczac zbedne myslenie w czasie prowadzenia samochodem:).
2 grudnia 2011 19:59 | ID: 694886
Jakoś "za kierownicą" raczej jestem skoncentrowana na jeździe :)
A jakm było gdy uczyłaś się jezdzić... pamiętasz? Miewałaś załamki że Ci to nie idzie?
Każdy trochę obawia się pierwszego wyjazdu na miasto. Ja pamiętam mój pierwszy wyjazd w miasto - pojechaliśmy do Krakowa.
Najpierw jak mi instruktor powiedział, gdzie jedziemy to zapytałam go czy aby nie oszalał - a on stwierdził, że... ma załatwienie w Krakowie więc pojechać musimy.
Najważniejsze jest, abyś myślała podczas jazdy o jeździe, a nie o innych rzeczach i... powinno być OK.
2 grudnia 2011 20:04 | ID: 694898
Kierunki? Biegi? Nawet jak się uczyłam to nie kojarzę, by coś się myliło. Pełna koncentracja. No, może jedynie czasem zamyślę się stojąc na światłach (ale nigdy stojąc pierwsza w kolejce) ale rośnie mi już mały rajdowiec i gdy ja się zagapię Madzia krzyczy z tylnego siedzenia:
"Mamo! JEDŹ, JEDŹ ZIONE SIATŁO"... Szkoda, że nie jest w stanie rozróżnić jeszcze, które zielone jest dla nas a mamy kilka skrzyżowań, gdzie wiecznie zapala się komuś zielone a ja muszę stać i słuchać ponaglań mojego dziecka
2 grudnia 2011 20:05 | ID: 694900
Ja pytam poważnie a co poniektórzy obrażają kobiety. Nie potrafię zapamiętać podstawowych rzeczy a to przecież jest takie banalne, naprawdę nie wiem co jest ze mna?
Ale od zawsze tka masz? Może jest to spowodowane stresem?
2 grudnia 2011 20:06 | ID: 694903
.....podczas nauki jazdy samochodem.
Miał ktoś z tym problem? Ja czasem myślę o tysiącu innych rzeczy na raz zamiast o włączeniu kierunkowskazu lub zmienie biegu... ale nie tylko!
Może lepiej nie rób tego prawka? Dla swojego i czyjegoś dobra.
Pełno takich "rozkojarzonych" na drogach widać. Kiedyś skończy się tragedią...
No wiesz! Aż tak zle to nie jest!!!
Może, nie wiem. Ale takich właśnie "rozkojarzonych kobiet" na drogach pełno i to zabawne nie jest.
Cent, nie tylko kobiet! Coś Ty się tak tych kobiet za kierownicą uczepił?:)
Nie ma rozkojarzonych facetów?
Mój maż osobiście zna pana, który sam jeździ całkiem nieźle, ale niech tylko ma pasażera, który go trochę zagada, a już zapomina o sprzęgle, kierunkowskazie i znakach...
Niedawno czytałam na interii, że kobiety powodują tylko 17% wypadków - reszta to zasługa mężczyzn.
Ale i tak żadnego faceta nie można przekonać, że kobiety mogą być dobrymi kierowcami. Dlatego ja zawsze mówię, że jestem marnym kierowcą i dyskusji nie ma. Facet jest szczęśliwy , bo wie, że jest najlepszym kierowcą na tym "marnym świecie" , a ja nie muszę uczestniczyć w nudnej i nie przynoszącej jednoznacznej odpowiedzi rozmowie.
2 grudnia 2011 20:08 | ID: 694906
Ja pytam poważnie a co poniektórzy obrażają kobiety. Nie potrafię zapamiętać podstawowych rzeczy a to przecież jest takie banalne, naprawdę nie wiem co jest ze mna?
Ale od zawsze tka masz? Może jest to spowodowane stresem?
Rzecz chyba w tym że mam ostatnio zbyt wiele na głowie. Ciągle coś sie dzieje. Wciskam lekcje jazdy na siłę w grafik a powinno być chyba inaczej. Ciągle się gdzieś śpiesze i niestety stres robi swoje.
2 grudnia 2011 20:15 | ID: 694919
Niedawno czytałam na interii, że kobiety powodują tylko 17% wypadków - reszta to zasługa mężczyzn.
Ale i tak żadnego faceta nie można przekonać, że kobiety mogą być dobrymi kierowcami. ej jednoznacznej odpowiedzi rozmowie.
Idąc tym tropem - pijani powodują ok. 20% wypadków, więc są lepszymi kierowcami niż trzeźwi...
2 grudnia 2011 20:19 | ID: 694924
Niedawno czytałam na interii, że kobiety powodują tylko 17% wypadków - reszta to zasługa mężczyzn.
Ale i tak żadnego faceta nie można przekonać, że kobiety mogą być dobrymi kierowcami. ej jednoznacznej odpowiedzi rozmowie.
Idąc tym tropem - pijani powodują ok. 20% wypadków, więc są lepszymi kierowcami niż trzeźwi...
Wiedziałam, że nie odpuścisz!!! Sytuacja dotyczy trzeźwych, mających czynne prawo jazdy kierowców obu płci...
2 grudnia 2011 20:26 | ID: 694929
Jakoś "za kierownicą" raczej jestem skoncentrowana na jeździe :)
A jakm było gdy uczyłaś się jezdzić... pamiętasz? Miewałaś załamki że Ci to nie idzie?
Ja mialam kryzys w polowie kursu...ale instruktor mowil,ze to nromalne bo wydaje ci sie ze nie widzisz efektow a idziec ci wrecz przeciwnie, gorzej. To jednak zludne wrazenie. Ja zdalam za 5 razem ale sie ciesze bo uwazam,ze dzieki temu lepiej sie naucyzlam jezdzic niz jakbym zdala z I razem. Jedni zdaja za I razem a inni za 20 i tez jezdza.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.