Podobno można poprawić wzrost kwiatów zwyczajnie rozmawiając z nimi. Czy praktykujecie to? Ciężko się przyznać ale...?
28 września 2011 20:13 | ID: 647899
Jednym słowem storczyki to złośliwe kwiaty!
28 września 2011 20:16 | ID: 647903
Jednym słowem storczyki to złośliwe kwiaty!
Proszę tak nie mówić o moich ulubionych kwiatach
28 września 2011 20:22 | ID: 647913
Mj tata roymawia ye storcyzkami ja nie mam cyasu.
28 września 2011 20:27 | ID: 647915
Moja koleżanka przyznała się, że rozmawia z kwiatami:)
28 września 2011 20:28 | ID: 647916
nie gadam z nimi:) w ogóle nie mam ręki do kwiatów:)
2 października 2011 22:16 | ID: 650335
Myślę że ręka ma tu niewiele wspólnego. Wystraczy mieć dobrze oświetlone mieszkanie i wtedy nie trzeba gadać z kwiatkami bo i tak rosną!
3 października 2011 11:17 | ID: 650631
Myślę że ręka ma tu niewiele wspólnego. Wystraczy mieć dobrze oświetlone mieszkanie i wtedy nie trzeba gadać z kwiatkami bo i tak rosną!
Nie zgadzam się! Samo oświetlenie niewiele da, jeśli ktoś nie ma ręki i np nie umie delikatnie acz stanowczo przesadzić do nowej doniczki albo nie zna zasad przycinania korzeni, czy też liści, gałązek itp. Trzeba mieć choć troszkę wiedzy o posiadanym kwiecie! Znam osobę, która przyspieszyła proces umierania Frizea, gdyż nie wiedziała, że należy wlewać wodę do rozety... Pozdrawiam A.
3 października 2011 12:16 | ID: 650674
Ja je tylko podlewam, czasem przesadzam. Nie przycinam liści ani korzeni, nie rozmawiam z nimi i rosną jak szalone!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.