Witam nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagląda ale mam nadzieję że tak. Potrzebuję waszej porady. Moja córka ma 4,5 latka. Chodzi do przedszkola już 4 miesiące. Od początku jej panie zgłaszały mi że Julia bije dzieci w przedszkolu. Kazano zgłosić mi się do psychologa i tak też zrobiłam. Na pierwszej wizycie psycholog powiedział mi że córka jest rozpieszczona, ze to ona rządzi w domu i powinnam wprowadzić zasady do których mała musi się stosować. Psycholog dała jej kilka zadań pod kontem autyzmu. Pokazała jej kilka książeczek z obrazkami które mała odgadla bez problemu, kazała jej pokazać części ciała, wydała kilka poleceń (posprzątaj, zapytaj czy możesz, spójrz na mnie, co to jest). Mała wykonała każde polecenie. Psycholog powiedziała ze Julia nie jest dzieckiem autystycznym. Pani ta prowadzi przedszkole integracyjne, do którego chodzą dzieci również z autyzmem. No ale ja zaczęłam drążyć ten temat. Wydaję mi się ze psycholog na jednej wizycie nie jest w stanie stwierdzić czy dziecko ma autyzm czy nie. Po powrocie do domu przeczytałam chyba każdy wpis na ten temat w internecie a w przedszkolu zapytałam o to jej pania. Jej opiekunka powiedziała mi że też o tym pomyślała. Podobno córka nie potrafi odnaleźć się w grupie, kiedy siadają w kółku ona po chwili wstaje bierze zabawki i idzie się nimi bawić gdzieś obok. Na placu zabaw kiedy jest więcej dzieci przy zjeżdżalni lekko się wycofuje, czeka jak wszyscy zjadą i dopiero ona zjeżdża. To sytuacje które opisała mi przedszkolanka. Teraz ja opiszę jak córka zachowuje się w domu. Ma opóźniony rozwój mowy. Dopiero teraz zaczęła w miarę ładnie mówić. Powie wszystko ale niewyraźnie i często sylabowo. Sa momenty kiedy jej nie rozumiem. Składa zdania. Około rok temu miała podcinane wędzidełko. Zawsze pokazywała to co chciała paluszkiem, ciągle chcę się ze mna bawić, ze wszystkim przychodzi do mnie i pokazuje co ma. Zawsze czeka na moją reakcję kiedy np chce pobiegać albo posmarować rączkę farbami. Reaguje na swoje imię. Teraz bawi się używając wyobraźni. W wieku 2- 3 lat czasami układała zabawki w rządku i te jej zabawy nie były tak do końca logiczne. Umie sie sama ubierać i rozbierać. Szybko się uczy. Lubi bawić się w akuku, stary niedźwiedź mocno śpi, w berka. Strasznie wszystko papuguje, powtarza. Najbardziej niepokojące jest to ze ciągle coś sobie śpiewa, nuci. Piosenki które gdzieś usłyszy, melodie. Biega z pokoju do kuchni i odwrotnie, czasami pyta czy może biegać albo czy pobawimy sie w berka. Ale głównie jest to bieganie bez celu około 1 minuty.Oprócz tego nic nie robi schematowo, sama wchodzi po schodach i wspina na meble. Często wydaje mi się ze ma problem ze słuchem. Jak coś do niej mówię to pyta "cooo?" ale wtedy tez kiedy wiem że usłyszy. Czasami specjalnie mówię cos do niej po cichu i sa momenty kiedy słyszy a kiedy nie. Często sie zamyśla i patrzy w jeden punkt. Lubi sie przytulać i daje buzi. Reaguje na innych, na kuzyna i kuzynke reaguje z entuzjazmem chociaż czasami nie umie sie z nimi logicznie bawić. Ostatnio często choruje. Aktualnie ma wziewy ze sterydami. I w domu jest cyrk. Nie może usiąść w jednym miejscu, jest nadpobudliwa i bardziej agresywna. Później chodzi spać. Nie wiem czy to przez sterydy czy cos innego jej dolega. Czy ona może mieć autyzm? Rodzina uważa mnie za wariatke a znajoma ktora jest przedszkolanka w przedszkolu integracyjnym z dziećmi z autyzmem mówi ze w tym wieku jeśli Julia miałaby autyzm bez terapii byłby juz tak widoczny ze wiedzialabym to. Jej zachowanie jednak mnie bardzo zastanawia. Coś z nią jest nie tak ale nie wiem co.