Zapraszamy serdecznie na dalsze pogaduchy.. z wiosennym powiewem.. Niech ciepło i radośnie będzie cały rok
14 lipca 2018 18:09 | ID: 1425413
Hej z rana! Pogoda deszczowa nic się nie chce..
HEJ i u mnie tak samo, działać będę przy ogórkach...
o ja jeszcze się wyrabiam.. jeszcze zrywałam fasolkę.. uzbierało się roboty..
15 lipca 2018 09:44 | ID: 1425444
Hej z rana! Pogoda deszczowa nic się nie chce..
HEJ i u mnie tak samo, działać będę przy ogórkach...
o ja jeszcze się wyrabiam.. jeszcze zrywałam fasolkę.. uzbierało się roboty..
Musze i ja do fasolki zajrzeć . ..
15 lipca 2018 10:15 | ID: 1425448
I ja powoli zbliżam się do końca dzisiejszych przetworów, ogórki zrobione jakiś czas temu a sałatka warzywna teraz dochodzi w misach tak ze 2 - 3 godz. a potem zostanie włożenie do słoików i 20min. pasteryzowanie... Rozdzieliłam sałatkę na dwie części bo jedną zrobiłam z papryką... Zobaczę, która będzie smaczniejsza...
Dobrze, że do tej pory było pochmurno i padało to mogłam bez potu w kuchni działać i od razu zrobiłam obiad tym razem już z ziemniakami... he he he...
Ja dziś na jutro obiad sobie przygotuję, jutro tylkjo ziemniaczki....
I ja jeszcze coś tam mam na dziś ale może co nieco dorobię
15 lipca 2018 10:15 | ID: 1425449
Hej z rana! Pogoda deszczowa nic się nie chce..
HEJ i u mnie tak samo, działać będę przy ogórkach...
o ja jeszcze się wyrabiam.. jeszcze zrywałam fasolkę.. uzbierało się roboty..
Musze i ja do fasolki zajrzeć . ..
Trzeba często zaglądać bo szybko rośnie..
15 lipca 2018 10:39 | ID: 1425455
I ja jeszcze coś tam mam na dziś ale może co nieco dorobię
I ja na dzisiaj jeszcze obiad mam i chyba jako surówkę zrobię fasolkę bo mam jeszcze zamrożoną...
15 lipca 2018 10:40 | ID: 1425456
I jak ostatnio kolejna noc do godz.3 z minutami była bezsenna... ehhh...
15 lipca 2018 11:18 | ID: 1425463
I jak ostatnio kolejna noc do godz.3 z minutami była bezsenna... ehhh...
Ja dzis spalam jak zabita.
15 lipca 2018 11:39 | ID: 1425465
I jak ostatnio kolejna noc do godz.3 z minutami była bezsenna... ehhh...
Ja dzis spalam jak zabita.
To Ci dobrze a ja zasnąć nie mogłam...
15 lipca 2018 13:05 | ID: 1425471
I jak ostatnio kolejna noc do godz.3 z minutami była bezsenna... ehhh...
Ja dzis spalam jak zabita.
Ja to samo.. chyba trzeba było zaległości nadrobić..
15 lipca 2018 13:06 | ID: 1425472
U mnie znowu leje..z domu wyjść nie można bo co chwila ulewa.. ale deszcz potrzebny..
15 lipca 2018 13:17 | ID: 1425476
U mnie znowu leje..z domu wyjść nie można bo co chwila ulewa.. ale deszcz potrzebny..
U nas wczoraj i w nocy tak padało, tak jak piszesz - deszcz bardzo potrzebny, u nas teraz słonecznie...
15 lipca 2018 13:19 | ID: 1425477
Fasolka na obiad ugotowana, potem tylko doprawię bułką i będzie można jeść...
15 lipca 2018 13:26 | ID: 1425483
U mnie znowu leje..z domu wyjść nie można bo co chwila ulewa.. ale deszcz potrzebny..
U nas wczoraj i w nocy tak padało, tak jak piszesz - deszcz bardzo potrzebny, u nas teraz słonecznie...
Słyszałam że jeszcze tak do czwartku ma byc..
15 lipca 2018 13:29 | ID: 1425485
U mnie znowu leje..z domu wyjść nie można bo co chwila ulewa.. ale deszcz potrzebny..
U nas wczoraj i w nocy tak padało, tak jak piszesz - deszcz bardzo potrzebny, u nas teraz słonecznie...
Słyszałam że jeszcze tak do czwartku ma byc..
Jak tak pada codziennie to trochę za dużo...
15 lipca 2018 15:56 | ID: 1425495
U mnie znowu leje..z domu wyjść nie można bo co chwila ulewa.. ale deszcz potrzebny..
U nas wczoraj i w nocy tak padało, tak jak piszesz - deszcz bardzo potrzebny, u nas teraz słonecznie...
Słyszałam że jeszcze tak do czwartku ma byc..
Jak tak pada codziennie to trochę za dużo...
U nas tak zawsze z tą pogodą, nic po trochu.. jak słońce to od razu ponad 30 stopni jak sucho to miesiącami a jak się rozpada to i całe lato..
15 lipca 2018 18:16 | ID: 1425508
Najadłam się trochę strachu... przyszedł do mnie mąż koleżanki z parteru i mówi bierz klucze od piwnicy bo z niej leci woda - no szkok myślę sobie, szybko do piwnicy, otwieram a tam... sucho... Faktycznie pod naszymi drzwiami leciała powoli woda ale jak się okazało z rury kanalizacyjnej, która jest obok wejścia do naszej piwnicy... Mąż swego czasu zbudował duży próg bo kilka lat temu jak go nie było woda leciała do nas po takich ulewach jak dzisiejszej nocy...
A wczoraj o mało nie zalałabym łazienki, zaglądam do pralki a tam chlust woda z niej na podłoge, coś się pralce stało i nabiera wodę chociaż zawór jest zakręcony bo wcześniej takie sytuacje miały miejsce ale tej wody nachodziło bardzo mało... Mąż miał przed wyjazdem zmienić uszczelkę w zaworze i zapomniał... No i jeszcze wylewka w kuchennej baterii mi się oberwwała ale jakoś podwiesiłam ją i trzyma - co za pech, jak mąż wyjechał to wszystko się... wali...
15 lipca 2018 18:25 | ID: 1425512
Dzwoniuł mąż, dzisiaj sobie odpoczywali, nawet zrobili 5km przejażdżkę rowerową po okolicy i fajnie, że też się relaksuje a nie tylko praca, praca...
15 lipca 2018 18:31 | ID: 1425517
Najadłam się trochę strachu... przyszedł do mnie mąż koleżanki z parteru i mówi bierz klucze od piwnicy bo z niej leci woda - no szkok myślę sobie, szybko do piwnicy, otwieram a tam... sucho... Faktycznie pod naszymi drzwiami leciała powoli woda ale jak się okazało z rury kanalizacyjnej, która jest obok wejścia do naszej piwnicy... Mąż swego czasu zbudował duży próg bo kilka lat temu jak go nie było woda leciała do nas po takich ulewach jak dzisiejszej nocy...
A wczoraj o mało nie zalałabym łazienki, zaglądam do pralki a tam chlust woda z niej na podłoge, coś się pralce stało i nabiera wodę chociaż zawór jest zakręcony bo wcześniej takie sytuacje miały miejsce ale tej wody nachodziło bardzo mało... Mąż miał przed wyjazdem zmienić uszczelkę w zaworze i zapomniał... No i jeszcze wylewka w kuchennej baterii mi się oberwwała ale jakoś podwiesiłam ją i trzyma - co za pech, jak mąż wyjechał to wszystko się... wali...
O masz! Same mokła przypadłości. U mnie z pralką tez się tak raz zrobiło ale wyłączyłam ją całkowicie i przeszło ale muszę byc czujna by znowu się tak nie zrobiło..
15 lipca 2018 18:32 | ID: 1425518
Dzwoniuł mąż, dzisiaj sobie odpoczywali, nawet zrobili 5km przejażdżkę rowerową po okolicy i fajnie, że też się relaksuje a nie tylko praca, praca...
Pewnie że tak. Odpoczynek a jeszcze aktywny to dobrza rzecz dla naszego zdrowia. Gdyby tak nie padało sama bym na rowr poszła..
15 lipca 2018 18:33 | ID: 1425519
Najadłam się trochę strachu... przyszedł do mnie mąż koleżanki z parteru i mówi bierz klucze od piwnicy bo z niej leci woda - no szkok myślę sobie, szybko do piwnicy, otwieram a tam... sucho... Faktycznie pod naszymi drzwiami leciała powoli woda ale jak się okazało z rury kanalizacyjnej, która jest obok wejścia do naszej piwnicy... Mąż swego czasu zbudował duży próg bo kilka lat temu jak go nie było woda leciała do nas po takich ulewach jak dzisiejszej nocy...
A wczoraj o mało nie zalałabym łazienki, zaglądam do pralki a tam chlust woda z niej na podłoge, coś się pralce stało i nabiera wodę chociaż zawór jest zakręcony bo wcześniej takie sytuacje miały miejsce ale tej wody nachodziło bardzo mało... Mąż miał przed wyjazdem zmienić uszczelkę w zaworze i zapomniał... No i jeszcze wylewka w kuchennej baterii mi się oberwwała ale jakoś podwiesiłam ją i trzyma - co za pech, jak mąż wyjechał to wszystko się... wali...
O masz! Same mokła przypadłości. U mnie z pralką tez się tak raz zrobiło ale wyłączyłam ją całkowicie i przeszło ale muszę byc czujna by znowu się tak nie zrobiło..
O tak - wszystko z wodą związane i jeszcze na dodatek z nieba też woda leci... he he he
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.