Dzień dobry,
jestem osobą ze zdiagnozowaną nerwicą natręctw, leczyłam się farmakologicznie + terapia.
Od pół roku był spokój, szczęście. Niestety od około 5-6 tygodni, dwa razy w nocy miałam następujące wydarzenie: sen erotyczny, po którym się budzę, czuję ogromne podniecenie i co chwila sam przychodzi orgazm, za orgazmem. Potem przez pół dnia, cała pochwa pulsuje i czuć podniecenie.
Po drugim razie załamałam się, ponieważ mam wrażenie, że non stop czuję podniecenie, mam obsesyjne myśli seksualne. Płaczę 2-3 razy dziennie i zaczynam się łamać, nie rozumiem dlaczego tak się dzieje, mama partnera z którym współżyję, rzadko, ale współzyję. Nigdy nie miałam większych potrzeb. Te myśli natrętne plus odczuwanie non stop podniecenia doprowadzają do obłędu, nie rozumiem swojego organizmu, masturbacja czy stosunek nie załatwiają problemu.
Psycholog i psychiatra przjmą mnie za miesiąc, ale czy nie trzeba seksuologa? Nie rozumiem tego co się dzieje z moim organizmem...