Możesz być spokojna, nie jesteś w ciąży i z tego powodu, o którym piszesz nie będziesz. Proszę poczytaj w necie o antykoncepcji, o fizjologii cylu płciowego u kobiety, o zapłodnieniu. Na mojej stronie feminamed.pl także znajdziesz kilka rzeczy. Nie trzeba stawiać sprawy w ten sposób: "gdzie jest bezpieczna granica dotyku - na udach czy bliżej warg?", itp. Jeśli seks w Twoim przypadku jest pierwszym doświadczeniem, to rozumiem takie problemy i odpowiadam na nie. A być może jest on jednocześnie nowym wynikiem pożądania - integralnej części miłości, to znaczy, że jest w sercu, a tam nie ma granic. Tak czy inaczej, rozsądnie warto zastosować antykoncepcję.
Nie jest istotą naszych dyskusji na formum, to czy plemniki przecisną się przez spodnie i czy znajdą drogę do celu, czy potrafią skakać, a jeśli tak to jak daleko, pełzać czy fruwać? Istotą jest tłumaczenie o fizjologii człowieka i uświadamianie właściwych kanonów postępowania w relacjach partnerskich młodych ludzi, z punktu widzenia lekarza. Mówiłem o antykoncepcji. Nie chodzi też tylko o automatyczne zażywanie 1 x 1 tabl. doustnie i koniec. Zwracam uwagę często na choroby, którymi łatwo można zarazić się od partnera/partnerki, na sposoby jak tego uniknąć, i wiele innych. Dlatego staram się "uciekać" na właściwą drogę dyskusji od problemów "plemników - gigantów czyhających w różnych zakamarkach na bezbronną komórkę jajową" i pisać o tym co istotne, i co może się przydać w życiu.
Także żaróweczko miła gasimy ten wątek. Więcej już nie da się na ten temat powiedzieć. Zapraszam jednocześnie do kolejnych dyskusji.
Nie obawiajcie się zadawać pytań, nawet tych o wątpliwej wartości, bo czasem nawet takie potrafią wywołać ciekawy temat.