Blogi
»
Nasze "Nas Troje"
|
gru 2024
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 |
9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 | | | | | |
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 05-02-2010 10:36
Do kiedy się jest rodzicem? Całe życie?
Mam pewne wątpliwości co do tego. Niektórzy rodzice uważają, ze jak dziecko jest pełnoletnie nie więcej się już mu nie należy. Ma sie dokładać do opłat, nie wchodzić w drogę itp...Po prostu jakby mieszkać w domu, byc wdzięcznym całe życie za dach nad głową i nie pyskować bo przecież ON rodzic jest u siebie i on tu rządzi....A jak sie poprosi rodzica raz na rok o pomoc to człowiek usłyszy złosć w głosie, ze trzeba tyłek z łóżka podniesć i iść pomóc. Tacy bywają niestety rodzice.
Tak nie powinno wyglądac rodzicielstwo prawda?
Naprawdę tracę wiarę jak sie z czymś takim spotykam. I płaczę. Jak to jest. Do obcych potrafię być asertywna, otwarta...Jak rodzic odezwie sie do mnie w przykry sposób to beczę? Halo! nie chcę tak!
I bywają inni rodzice. Rodzice, którzy całe zycie dbają o swoje dzieci. I nie mówię tylko o wsparciu finansowym. Mówię o uwadze, trosce, zainteresowaniu.
Bo przecież dzieckiem jest sie zawsze?
Przykry poranek za mną. Ponoć bliscy ranią najbardziej. Tylko słowo - bliscy jakoś mi tu nie pasuje...Bo czymże jest bliskość? Więzami krwi? Nie sądzę.
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 04-02-2010 10:19
...
wczoraj wieczorem Misiek dał nam popalić!
Ostatnio bardzo lubi bawić się wodą i swoimi zabawkami do kąpieli w kuchennym zlewie. Wczoraj pozwoliliśmy mu. No i...zajęta byłam wieszaniem prania na dole a Cent netem. Wracam a tam...wody dwa pełne zlewy..wylewa się wszystko na podłogę a nasz syn jakby nigdy nic uderza otwartymi dłońmi w tafle wody i chlapie na całego.
Krzyku narobiłam co niemiara. Winowajca dostał nakaz ewakuacji do swojego pokoju. Wykonał ale nie obyło się bez trzaśnięcia drzwiami (z jego strony) dodam. Ma dopiero 4 lata zaledwie...
Po chwili spokoju kręcił się po domu co chwilę coś brojąc. No to ogłosiłam, ze dzis idzie spać sam. Nie będziemy mu czytać na dobranoc bo był niegrzeczny. Rzucił się na łóżko z płaczem. Przymknęłam drzwi i aglądam przez szparkę co zrobi... a on spojrzał mi prosto w oczy i rzecze " Pan Bóg widzi co mi robicie" Jezuzmaria! Dziecko - 3 z hakiem wyskakuje z takim tekstem i to co najmniej jakbyśmy go ze skóry obdzierali! O mało nie zaczęłam się śmiać! Wytrzymałam! Ale po chwili zaglądam a on klęczy na łózku, raczki złożone i mówi "Aniele Boży stróżu mój..." Nie wytrzymałam i się roześmiałam na całego:D Poszłam do niego więłam książeczke i powiedziałam, ze tak ładnie sie modli do aniołka że jednak mu poczytam:)
A potem gasząc swiatło zobaczyłam To - wielki zawijas na ścianie wymalowany flamastrem! Michaś ze złości pomalował ścianę! No i co ja mam z nim zrobić ha?
Dzis bal. Obudził się wczorajszy winowajca dziś sam przed czasem bo wiedział, ze na bal sięśnie moze spóźnic:) Trzeba przyznać, że przebrane dzieciaczki wyglądały pięknie:) Miód malina;) Te suknie, skrzydełka, korony, różdżki...Świat bajek. I tak sobie myślę jak to dobrze, że Michaś ma szansę w ten sposób postrzegać świat:) Że wierzy w ten bajkowy świat:) Oby jak najdłuzej:)
-
Nadesłane przez: Isabelle
dnia 03-02-2010 13:14
Wiało, sypało i dmuchalo całą noc! Więc - pozamiatane! Nie dało sie dziś dojechać do pracy... Jak już ja zostałam to i Michałek został z nami:)
Urządziliśmy sobie potańcówkę we trójkę:) Chciałam poprzytulać się z mężulem w tańcu ale tan mały zbój nie pozwolił! Wciskał się miedzy nas więc były węże i tasiemce, podskoki i obroty:D Fajnie tak pobawić się całą rodzinką:)
Krótko przed obiadem przyszła paczka dla Michasia od babci Joli! Babcia wróciła z Włoch i przysłała Miśkowi tamtejsze słodkie specjały. Musieliśmy się nagimnastykować, żeby najpierw obiad zjadł! Babciu i ciociu Gabrysiu - dziękujemy!
A w nas rośnie decyzja o zakupie laptopa:D Nierozważny to gest, oj bardzo...Biorąc pod uwagę nasze obciażenia ...Ale...
Obawiam się (że nim upłynie miesiąc) laptop będzie już z nami:D Cóżz pod pewnymi względami jesteśmy z mężulem bardzo podobni:)
© 2008-2024 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku