Właśnie się dowiedziałam, że Państwowa Komisja Wyborcza z list wyborczych skreśliła trzy osoby do europarlamentu. Stało się tak dlatego, że według nowych przepisów, posłami i europosłami nie mogą być osoby karane - znaczy "skazane prawomocnym wyrokiem na więzienie za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego".
Z jednej strony oczywistym wydaje się fakt, iż osoby "z kryminalną przeszłością" nie powinny zajmować najważniejszych stanowisk w państwie i stanowić prawa ...
Z drugiej strony wydaje mi się, że nowe przepisy nie są najlepszym rozwiązaniem ... ponieważ:
Po pierwsze - zawsze istnieje możliwość (to rzadkość, ale jednak), że osoba karana chce zerwać z przeszłością, żyje uczciwie i może zrobić coś dobrego - ustawa łamie jej prawa. Czy skutki swoich dawnych uczynków ma odczuwać do końca życia?
Po drugie - w pewnym sensie ustawa ta traktuje ludzi głosujących, jak niesforne dzieci, którym trzeba nakazywać na jaki typ ludzi mają głosować.
Po trzecie - mimo wszystko wydaje mi się, że ustawa ta to głownie elemant walki politycznej, która i tak zajmuje naszym parlamentarzystom za dużo czasu.
Rozpisałam się trochę ale myślę, że warto to przemyśleć
Bardzo jestem ciekawa Waszych opinii w tej sprawie, więc napiszcie proszę w komentarzach co o tym sądzicie