Etap Drugi życia dorosłegoKategorie: Rodzicielstwo, Ciąża Liczba wpisów: 139, liczba wizyt: 318768 |
Nadesłane przez: Ania_29 05-04-2011 12:01
Jutro najprawdopodobniej wraca Mąż :) To mnie nastroiło w doskonały humor. Zauważyłam, że jak ja jestem w dobrym nastroju, to Szymuś też wydaje się być spokojniejszy. Dzisiejsza noc minęła cudownie, takich bym sobie życzyła zawsze :) Moje Szczęście spało spokojnie, budziło się tylko do karmienia i zasypiało mi na rękach jak tylko skończyło jeść, nawet się nie budził przy pionizowaniu :) Poranek też spokojny. Po 9 wstał, po jedzeniu nie zasnął od razu, leżał sobie obok mnie i mi się przyglądał :) Uśmiechał się co jakiś czas, a ja opowiadałam Mu różne historie. Powiedziałam, mu że niedługo wróci Tatuś, że będziemy chodzić na spacerki jak będzie pogoda, że juz niedługo pozna Piesia... Opowiadałam mu chyba z godzinę o różnych rzeczach, a on nawet nie zajęczał, słuchał i co jakiś czas po prostu się uśmiechał. Słuchał mojego głosu, bo raczej nic z tej mojej paplaniny nie rozumiał przecież :) Ale to i tak było miłe :) W końcu zasnął i śpi do tej pory.
Od wczoraj boli mnie kręgosłup. Najbardziej boli w okolicach kregów szyjnych i w okolicach lędźwi. Ból czasami jest nie do zniesienia. Nie wiem czemu tak boli, ale wydaje mi się, że od noszenia Szymusia. Ostatnio jak był taki niespokojny, to bardzo dużo Go nosiłam na rękach. Mąż twierdzi, ze to przez to, że zaczełam ćwiczyć brzuszki na ławeczce. Może tez troszkę przez to, ale to zastane ciało trzeba jakoś na wiosnę rozruszac :) Przed zajściem w ciżążę byłam bardzo aktywna fizycznie i teraz tego ruchu i ćwiczeń strasznie mi brakuje :( Jak nie basen, to siłownia kilka razy w tyg, czasem nawet codziennie. A teraz tylko podnoszenie ciężarów ;) Słodkiego ciężaru :) Ciekawe ile ten ciężar już waży. W tym tyg idziemy do pani doktor, na pewno Go zważy.
Wstało moje Szczęście :) Muszę mu koniecznie obciąć pazurki, bo znowu urosły i kaleczy sobie buźkę.
Wzięłam go na ręce i widzę, jak znowu "odpływa" :) Słodziak kochaniutki :)