Mama na etacieKategorie: Rodzicielstwo Liczba wpisów: 15, liczba wizyt: 33267 |
Nadesłane przez: Asiencja 26-02-2014 20:46
Nie zawsze jest super i wesoło. Objawów ciąży mam całą gamę i niestety nie są one najprzyjemniejsze - migdały, imbir, skórka od chleba, bułki itd. nie działają. Leków nie należy podawać więc odpadają. Niestety przy tym wszystkim doszły złe wyniki badań krwi i z zaleceniem odpoczywania - jak się da to na powietrzu - trafiłam na l4. Tylko jak odpoczywać w mieszkaniu na świeżym powietrzu? Wystawiłam sobie big leżak na balkon i rozłożyłam śpiworek i grzałam się na słoneczku z lapkiem na kolanach. Tlenoterapia zmniejsza nudności więc jest jednak jakiś jej plus ;)
Są też pozytywy - ba nawet mega pozytywy - wczoraj widziałam Fasolindę na USG - ma 15,8 mm i jest już całkiem sporą Fasolą ;) Na zdjęciu odwórciła się do nas plecami i nie chciała patrzeć :P Serduszko bije i wszystko wygląda ok. Teraz tylko muszę zadbać o poprawę swoich wyników i będziemy obie szczęśliwe :)
Z polecenia mojego doktora trafiłam do Poradni jednego z warszawskich szpitali i przyjęli mnie od ręki... mam nadzieję, że szybko poradzimy sobie z kłopotami i są one tylko przejściowe. Ważne żeby Fasola była cała i zdrowa a resztę opanujemy :)