Córka i mama- pomysły na dzień bez nudyyyKategorie: Rozwój, Żyj chwilą, Zainteresowania Liczba wpisów: 71, liczba wizyt: 186203 |
Nadesłane przez: dpczajkowscy 13-06-2013 16:23
W środę miałam egzamin z języka niderlandzkiego.
Jak to wypada przed egzaminem- chciałam się pouczyć.
Nie bardzo mi to szło, przyznam się bez bicia,
bo dokuczał mi ból gardła, ciągłe smarkanie- bo i katar nie omieszkał rozgościć się w moim nosie.
Czułam też każdy mięsień- nawet nie wiedziałam, że tyle ich mam.
Stan samopoczucia w skali od 1-5 oceniałam na -1.
Nie mogło też zabraknąć komplikacji w postaci,
wcale nie sennej w południe Liwii, która pokrzyżowała mi całkowicie,
plany edukacyjne, bo właśnie podczas jej drzemki miałam zakuwać.
Nie powiem bo Liwka, bardzo ładnie się bawiła,
ale gdy tylko dojrzała, że otwieram książkę, już była obok,
gotowa do przeglądania ze mną kartek- oczywiście w swoim tempie,
co by mama nie mogła się zbytnio skupić na jednej stronie.
Skutecznie też odciągała mnie, od książki,
żebym koniecznie się z nią w danym momencie pobawiła.
Było ciężko, ale w końcu z pracy wrócił Paweł.
Pomyślałam sobie, że jak sobie już zje, weźmie kąpiel,
to zajmie się naszą dzidzią, a ja w końcu w spokoju sobie poczytam.
Yyyy...w spokoju?
to chyba nie w tym wcieleniu.
Paweł owszem, zjadł, owszem wykąpał się,
ale reszta rzeczy, które sobie w głowie ułożyłam nie miały tu miejsca.
Kiedy już zasiadłam z książką, wyłożyłam dla odprężenia nogi,
tatuś i córeczka nie mogli, się powstrzymać, żeby mamie co nieco podokuczać.
Poddałam się, i zgodziłam się, żeby dali upust swoim,
artystycznym duszą na moich stopach.
A właściwie miałam jakieś wyjście?
Dobrze, że na wierzchniej stronie stopy nie mam łaskotek, bo tak nie wiem,
czy dałabym radę się skupić na nauce.
Cudne rysunki prawda?
Tak cudne, że nawet zostawiłam je sobie na drugi dzień.
Jak to? a no tak, bo zdolniachy, wybrali sobie do rysowania wodoodporny długopis,
którego nie mogłam doszorować.
I tak oto na drugi dzień musiałam maskować stopy w adidasach.
Dobrze, że drugie podejście do zmycia tych arcydzieł dało efekt zadowalający.
Pragnę nadmienić, że egzamin zdałam na 100%,
więc może to jakaś magia tych rysunków?
Dlatego jakbyście kiedyś nie mieli sił, ochoty, ani czasu na naukę,
chętnie wypożyczę Liwię, żeby Wam coś na stopach stworzyła :)