On,Ona i dzieciakiKategorie: Żyj chwilą, Rodzicielstwo Liczba wpisów: 108, liczba wizyt: 255892 |
Nadesłane przez: malenstwo_1986 30-12-2011 16:10
i jest taki sam. Karmienie co 2-3 godziny, przewijanie,lulanie do spania. Rano sniadanie. Maz w pracy. Czekamy na powrot taty z pracy.Obiad, wspolnie spedzony czas. Kapanie dzieci, kladzenie do lozek. Chiwla dla nas albo oboje padamy, jak muchy.
Wieje monotonia ale wbrew pozorm dni mijaja bardzo szybko i nieublaganie. Jutro sylwester. W tym roku nie wychodzimy nigdzie ze wzgledu na najmlodszego czlonka rodziny. Trudno,zeby bawila sie z dzieckiem uwiaznym przy cycu a dwa w tym roku chcemy odpoczac. Pobyc w dwojke sami z mala przerwa na karmienie Nikoli.
I stycznia minie 8 lat odkad jestem z moim mezem. Matko ile to juz zlecialo i jak szybko:). Nie sadzilam, ze da sie wytrzymac tyle czasu z jednym czlowiekiem. Swiadczy to tylko o jednym pomimo burz i ciszy na morzu (w zwiazku) dalej sie kochamy, szanujemy i chcemy byc ze soba.
Ciesze sie, ze udlao mi sie spelnic najwazniejsze marzenie w zyciu i cel. Zalozyc rodizne, w ktorej dzieci beda mialy i mame i tate. Ja tego nie mialam i wiem, ze to najwazniejsze. Materialnie mialam wszystko ale emocjonalnie braklo milosci rodzicow i ich fizycznego istnienia w moim zyciu. Moze materialnie nie zapewnie dzieciom wszystkiego ale wiem, ze emocjonalnie dostana 100% i jeszcze wiecej.
W zyciu najwazniejsza jest milosc i poczucie bezpieczenstwa i to by, kazdy czlonek rodizny czul sie kochany. Tego chce nauczyc i przekazac moim dzieciom.Mnie nie stety nie nauczono kochac i wyrazac emocje. Dopiero zwiazek z mezem pomogl mi nauczyc sie czegos, czego powinni nauczyc mnie rodzice.
Narodziny dzieci sprawily przelom w moim zyciu. A moja rodizna stala sie sensem mojego zycia. Dzieki niej nie miewam juz zalaman nerwowych i nauczylam sobie radzic w najtrudniejszych sytuacjach i tego chce takze nauczyc moje dzieci.
Pieniadze sa wazne, Sa potrzebne do zycia ale milosc i wpsarcie bliskich jest najwazniejsze:).